Zakładając własną działalność miałem coś bardzo ważnego, coś co każdy młody przedsiębiorca potrzebuje jak ziemia wody.
Miałem możliwość stałej współpracy z klientem. Taka sytuacja postawiła mnie w spokojnej sytuacji, nie miałem problemu z finansami i nie martwiłem się o to czy będę miał za co opłacić podatki, rachunki i przede wszystkim za co żyć.
Spis treści
Trudne początki.
Zanim zacząłem pracować na własny rachunek, pracowałem w urzędzie gminy. Tam byłem raczej osobą, która poszukuje wykonawcy i przede wszystkim miałem budżet, który mogłem wykorzystać. Przeprowadzając się do dużego miasta, poza pracą i stałym wynagrodzeniem nie miałem zupełnie nic. Od mojego klienta dostałem kilka wskazówek, jakieś stare kontakty oraz książkę po niemiecku. I to było na tyle. Radź sobie sam! To były trudne początki. Pierwszy klient pojawił się dopiero po 2-3 tygodniach. I na dodatek wykonanie usługi zostało przedłużone i zamiast cieszyć się z pierwszych zarobionych pieniędzy trzeba było do niej dopłacić. Na szczęście nie musiałem robić tego z własnej kieszeni, bo całość pokryła firma transportowa z którą współpracuje. Nie było łatwo, ale presja chyba mnie zmotywowała do większej pracy.
Pozyskiwałem klientów dla firmy transportowej bez bazy danych i doświadczenia.
Według mojej opinii następny okres w branży transportowej przekształcił mnie w handlowca. Po prostu, sytuacja tego wymagała. Moim zadaniem było zwiększyć ilość klientów lub potencjalnych klientów, którzy zdecydują się na wykorzystanie usług transportowych. Oczywiście miałem internet i możliwość działania w mediach społecznościowych, stronę internetową, która powinna przyciągać ludzi. Jednak brakowało budżetu na działania w Internecie, a ja nie chciałem robić tego po godzinach. Wypisałem sobie możliwości pozyskiwania klientów w Szczecinie i nie tylko. Od razu odrzuciłem telefony, ponieważ nigdy nie czułem się na siłach, aby wydzwaniać po ludziach i coś im sprzedawać. Oczywiście w zależności od branży warto wziąć tę metodę pod uwagę.
Odrzuciłem Internet, aby pozyskać potencjalnych klientów.
Firma transportowa praktycznie wszystkie swoje działania wykonuje przez Internet pomaga w szybkim rozwoju, sprzedaży ładunków, poszukiwaniu przewoźników i wiele, wiele innych możliwości podwyższenia jakości swoich usług. Ja jednak po wypisaniu możliwych opcji znalezienia potencjalnych klientów odrzuciłem Internet, pomimo, że to jest kopalnia złota to w moim przypadku brak funduszy na działania marketingowe w Internecie oznaczało porażkę lub bardzo długą i żmudną pracę. Przeanalizowałem także potencjalnego klienta. Według mnie potencjalny klient dla firmy transportowej to osoba, która zajmuje się działem logistyki / transportu lub prowadzi duże projekty związane z szeroko pojętym biznesem. Pomyślałem, że takie osoby nie szukają informacji w Internecie o transporcie. Oni lubią się spotkać, pogadać i zawiązać bliższe relacje. W zależności od częstotliwości korzystania z tych usług.
Wydrukowałem trochę ulotek oraz napisałem tekst zachęcający do współpracy, przypiąłem do tego wizytówkę i w taki sposób niskim kosztem stworzyłem materiały promocyjne. W wyszukiwarce zacząłem szukać firm, które potencjalnie mogą korzystać z usług transportowych, zrobiłem listę wraz z adresami, a następnie wpakowałem się w samochód i zacząłem po prostu po tych firmach jeździć i pytać. I udało się! Potencjalni klienci brali wizytówki, dawali numery telefonu lub maile do siebie i się kontaktowali dla osoby bez jakiejkolwiek bazy danych to był strzał w dziesiątkę. Ciekawostką jest to, że po czterech latach nadal posiadam klientów, którzy korzystają z usług, a właśnie poznałem ich w tamtym momencie, kiedy zaczynałem. To bardzo miłe, że udało mi się stworzyć relację z klientami, którzy są bardzo lojalni i doceniam to jak mogę!
Pojechałem na targi!
Na samym początku sprawdziłem terminarze wszystkich targów dostępnych w całej Polsce. Oczywiście, żeby nie marnować czasu i kosztów na pierwsze targi wybrałem się do Szczecina :D. Co ciekawe wtedy w najbliższym czasie w Szczecinie odbywały się targi budowlane, więc była to dla mnie super okazja, aby poznać nowe osoby i potencjalnych klientów. Zabrałem wizytówki i ulotki i udałem się na targi. I znów był to strzał w 10! Okazało się, że po kilkunastu rozmowach udało mi się złapać potencjalnych klientów, a następnie zmienić ich w stałych klientów, których mam do dziś. Jako, że była to dobra decyzja to uderzyłem jeszcze na kilka innych m.in. w Krakowie, Warszawie i Poznaniu. Dzięki temu poznałem klientów z całej Polski i wiele osób, wraca do firmy, aby skorzystać z usług. Ważne przy wyborze targów wybierać takie, które rzeczywiście będą odzwierciedlać nasze powiązania z potencjalnymi klientami.
Może jednak coś z Internetu? (Adwords)
Budżet na marketing w firmie transportowej z którą współpracuję nie jest zbyt wysoki. Ok, nie każda firma ma budżety z gumy i może wydawać pieniądze na prawo i lewo. Proponowałem kilka zmian odnośnie strony internetowej (np. zmiana CMS, która jest na stronie). Prowadzenie mediów społecznościowych też odpadło. Ja posiadając już bazę klientów, musiałem w związku ze zmianami w firmie jeszcze ich obsługiwać, więc bez sensu było proponować kolejne pomysły, które musiałbym sam wykonywać i po prostu się zajeżdżać. Jedyną opcją Internetową to było kupowanie Adwords od Google. I to też wykonywała firma zewnętrzna, która tak naprawdę bez żadnej konfiguracji ustawiała budżet, brała kasę i na tym się kończyło. Firma miała zapytania o transport lodówki ze sklepu w Szczecinie (taki klient nie był celem). Wykorzystanie płatnych reklam jest jak najbardziej zalecaną opcją jeśli posiada się pieniądze i odpowiednią wiedzę. Niestety nie miałem na to wpływu i po prostu od czasu do czasu takie reklamy są włączane.
Stałe relacje z klientami to największy skarb.
Trudno się z tym nie zgodzić. Wydaje mi się, że w każdej branży, nie tylko w transporcie stałe relacje z klientami, nawet przyjacielskie to najlepsza opcja. Jeśli wszystko jest w przyjacielskiej formie, a następnie pójdzie za tym jakość wykonywanych usług i profesjonalizm oby dwóch stron to może wyjść z tego naprawdę bardzo fajny mix i obie firmy mogą na tym tylko korzystać. Sam posiadam wielu znajomych u moich obecnych klientów i wiem, że wszyscy doceniają takie możliwości luźnego kontaktu i profesjonalnej obsługi klienta. Gdy pojawia się problem, nie krzyczymy na siebie tylko spokojnie szukamy nowych możliwości rozwiązania problemu. I dzięki takim sytuacjom powstaje stała relacja i warto według mojej opinii to pielęgnować. W kontekście biznesowym masz stałego klienta, który da Ci zarobić przez kilka lat, to również bardzo ważna uwaga. Obecnie, gdy są sytuacje, że muszę wyjść na 0 czyli po prostu nic nie zarobię to w przypadku moich klientów, ważniejsze jest dla mnie wykonanie usługi i żeby klient był zadowolony, bo wiem, że następnym razem też do mnie wróci.
Podsumowanie.
Wiadomo, nie ma jednej zdecydowanej recepty na pozyskiwanie klientów w branży transportowej czy jakiejkolwiek innej. To jest suma wszystkich Twoich działań i zaangażowania oraz szczęścia. Każdy kto szuka nowych potencjalnych klientów musi sobie znaleźć odpowiednia ścieżkę, jeśli masz inny budżet możesz szukać klientów inaczej. Wszystko zależy od wyobraźni i możliwości. Ja pokazałem tutaj moją historię jak sobie radziłem w pozyskiwaniu pierwszych klientów.
Zróbmy małe podsumowanie w kilku punktach co według mnie zadziałało, bez dużego budżetu:
1. Zamiana w handlowca – szukasz firm w pobliżu i jedziesz z nimi porozmawiać o ewentualnej współpracy (możesz też dzwonić, ale ja tego po prostu nie lubię).
2. Firmy poszukujące transportu, raczej nie szukają firmy transportowej w mediach społecznościowych. Wolą bardziej się spotkać i pogadać albo zwykłego maila.
3. Można wydrukować parę wizytówek i ulotek i zostawić po spotkaniu u potencjalnego klienta.
4. Jeśli masz w swoim mieście lub w pobliżu, albo stać Cię na wyjazdy gdzieś dalej to znajdź targi, które mogą pomóc Ci w pozyskaniu klienta, rozmawiaj z nimi albo niech podadzą Ci namiary na logistykę w swojej firmie.
5. Korzystaj z możliwości internetu, ale zrób dobrą analizę, żeby nie marnować czasu i pieniędzy.
6. Gdy już złapiesz klienta, zrób wszystko, żeby utrzymać z nim fajne i stałe relacje. To się najbardziej opłaca!
Można o tym rozmawiać godzinami jak pozyskiwać klienta w branży transportowej. To nie jest łatwa robota, bo na rynku jest spora konkurencja, ale na pewno nie jest to sytuacja z której nie można wyjść. W razie pytań pisz do mnie, chętnie pogadam!
Dzięki za przeczytanie i do zobaczenia,
Bartek
Obiecuję! Otrzymasz wartościowe treści!
Szukasz rozwiązań w marketingu i biznesie?
Zapisz się do newslettera i szukaj rozwiązań razem ze mną!
Wesprzyj Centrum Ankietowe i rozwój bloga!
Postaw kawę!
Zapraszam do mojej społeczności
Będzie mi bardzo miło jeśli pomożesz mi rozwoju Centrum Ankietowego.
Przy okazji możemy porozmawiać o marketingu i biznesie.
No właśnie, dobrze opisane że najważniejsze jest utrzymać klienta. Klient dobrze obsłużony naprawdę często wraca, tak samo poleca. Ludzie nie zdają sobie sprawy ile tracą olewając klienta już po finalizacji zlecenia. Minusem tego jest to, że na efekty trzeba poczekać i to często długo, ale fakt faktem procentuje to w przyszłości. Ja korzystam z bardzo skutecznej metody pozyskiwania klientów, dzięki której praktycznie codziennie mam rozmowy z klientami. To w połączeniu z dobrą obsługą i wysokim poziomem dbałości o klienta procentuje mi naprawdę świetnie. ZgarnijKlienta dało mi się kilkadziesiąt klientów, którzy do mnie wracają. Jeśli masz problem taki jak ja miałem kiedyś z pozyskaniem klienta w swojej branży to zostawiam link – może Ci się przyda https://zgarnijklienta.pl
Dzięki za opinię. Daj znać z jakiej branży pozyskujesz klientów? Może to być klucz to korzystania z platformy, którą polecasz. Ważne jest też, żeby dobrze sprecyzować swoją grupę odbiorców i wtedy szukać potencjalnych klientów. Pozdrawiam!